kominkowy zawrót głowy :P
Jakiś czas temu mąż mój najwspanialszy zomontował mi kominek :) Wkład kominkowy Wioletta :)Pierwsze rozpalanie :) rzecz przecudowna, od razu zrobiło się milej, przyjemniej i cieplem w domku naszym :) pierwszy dym z komina cieszy niesamowicie :)
Uwielbiam patrzeć na ogień :D
Po pierwszym rozpaleniu zadowoleniu oglądamu go z każdej strony i .... żeby to nam za dobrze nie było grom jakiś zawsze strzelic musi :( obudowa z tyłu zaraz przy wlocie zimnego powietrza pękła....
Po drugim rozpaleniu powiększyła się badziej.... No cóż szybko na gwarancję i .........
oto jego zastępca, wkład kominkowy Maja :)
Wymiana ekspresowa na rozpatrzenie gwarancji czekaliśmy niecały tydzień, a po dwóch dniach mieliśmy już nowy kominek :)
Teraz tylko czeka na próbe generalną.... Oby bez gromów z jasnego nieba :)
Pozdrawiam serdzecznie wszyskich posiadaczy przepięknych komników :)