Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Nasze marzenie

wpisy na blogu

Beton wylany ;-)

Blog:  olexia
Data dodania: 2015-08-31
wyślij wiadomość

    Witam :-D dawno mnie nie było, ale mam zamiar nadrobić ;-) 

    A zatem, po dwóch dniach ciężkiej roboty udało mi się skuć pechowy, popękany i głucho dudiący pobeton w garażu. Miejscami mogłam wcisnąć pod niego całą rękę :-o W całym tym nieszczęściu z uzyskanego gruzu nadsypałam wjazd do garażu, jeszcze trochę i wyjedziemy samochodem, hihi ;-) Mężuś mój godzinkę ubijał piach pożyczoną ubijarką. Następnie półtora dnia zajęło mi przygotowanie zbrojenia, zadowolona jestem na maksa, choć nabawiłam się strasznego bólu pleców :-( oto efekty:

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

    Zamówiliśmy 1,5 m3 B20, w trójkę wylanie i wygładzenie zajęło nam 2 godzinki :-D zmęczeni, ale szczęśliwi jesteśmy zadowoleni z ostatecznego stanu ;-) 

blog budowlany - mojabudowa.pl

    Może mało widać, ale robiłam zdjęcia w pośpiechu, ważne, że my jesteśmy zadowoleni z naszej pracy. Przy okazji, kupiliśmy w promocyjnych cenach watę na cały dach i styropian na podłogi... Zawaleni jesteśmy na maksa... Używam węłnę gdzie się da :-P 

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

    Przynajmniej wiem, że pokoje mam pojemne, a robi się ciasno.

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich pracusiów :-D 

kolejny problem....

Blog:  olexia
Data dodania: 2015-08-13
wyślij wiadomość

    Tynkarze dziś kończą :) I dobrze, fajni chłopacy, szybcy i zwinni, ale już mi na nerwy działali, a chyba bardziej myśl, że nic przez ten czas nie robiliśmy na budowie, bo za ciasno...

    A oczywiście kolejna niespodzianka spadła na nas jak grom z jasnego nieba... Miejsce pod garażem mieliśmy wykopane tak samo jak pod piwnice,  z tego tytułu zdecydowaliśmy się na kanał, który później był obsypany piaskiem, podobno piasek był ubity, a na to poszedł chudziak. Ostatnio, jak luby mój mątował szafkę na prąd w garażu, cos mu nie pasował i mówi, że mu dudni pod nogami. Przyjrzeliśmy się bliżej, a tu taki kloc:

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Cały podbeton nam popękał :( a pod nim porobiły się puste przestrzenie i dudni.... Załamka... Stwierdziliśmy, że kujemy i robimy porządnie. Zrobimy zbrojenie zakotwiczone w ścianach i wylejemy mocniejszy beton. W poniedziałek udało mi się połowę już skuć... Tylko teraz czy wyrobimy się do września, hmmm to jest dobre pytanie :P 

    Od jutra ruszamy także z wodą i kanalizą :)

Pozdrawiam w te upalne dni i życzę wytrwałości :)

7Komentarze
Data dodania: 2015-08-14 00:52:21
O się porobilo się i to bardzo.
odpowiedz
olexia  
Data dodania: 2015-08-14 16:38:56
Niestety.... Ale co nas nie zabije to wzmocni ;-)
odpowiedz
Odpowiedź do anami5bis
Data dodania: 2015-08-14 07:46:12
:/ no to klops. Jak skujecie chudziaka to spróbujcie zagęścić piasek pod spodem dużą ilością wody. Wtedy grunt się super utwardza, a zwłaszcza piasek.
odpowiedz
olexia  
Data dodania: 2015-08-14 16:40:36
Super, dzięki za podpowiedź ;-) co prawda pożyczyliśmy ubijarkę, ale o wodzie nie pomyślałam ;-) jeszcze raz dziękuję i na bank skorzystam :-D
odpowiedz
Odpowiedź do kruszyna
Data dodania: 2015-08-25 21:32:10
Kurcze, ale się porobiło. Ale jak to napisano wcześniej - co nas nie zabije to nas wzmocni.
odpowiedz
olexia  
Data dodania: 2015-08-31 20:46:45
TAK JEST :-D teraz to tirem będziemy mogli wjeżdżać :-P tylko tira mi teraz brakuje ;-)
odpowiedz
Odpowiedź do gosia--kamil
Data dodania: 2015-09-01 22:46:57
Faktycznie to niezły klops Wam się napatoczył. Teraz na pewno będzie dobrze, zbrojenie jak ta lala.
odpowiedz

Plany planami, a życie swoje.....

Blog:  olexia
Data dodania: 2015-08-07
wyślij wiadomość

    Nawet nie wiem od czeko zacząć... Tyle tego było, tyle się działo... Dwa tygodnie urlopu zleciały nam jak dwa dni... Prace, hmm.... Niby coś do przodu, ale jakoś tak mi się wydaje, że i tak ciągle za mało.

    Ale od poczatku, w czasie urlopu udało nam się:

- skończyć sprawę z pradem.... ciągneło się strasznie długo, ale po podłączeniu wyszło, że wszystko działa i mam nadzieję, że więcej do tego nie wrócimy....

- rozprowadziłam kable do alarmu, internetu i telewizji :)

- mój mąż podłączył studnie, więc mamy wodę :) w poniedziałek przyjeżdżają pobrac nam próbki :)

- tato skończył tynkowac ściany w piwnicy i nawet udało mu się zrobić już jeden sufit :) w między czasie wytynkował nam łazienki

- zakupiliśmy wełnę na ocieplenie całego dachu :)

- podpisaliśmy umowę na pompę ciepła i rozprowadzenie całej podłogówki... I tu haczyk, bo podobno chcą zacząć 1 września, a my jeszcze trochę w lesie....

    I tak jak w tytule... Plany planami, a życie swoje... W sumie moglibyśmy ich troszkę przesunąć, ale boimy się, że później będzie się to strasznie odwlekało w czasie... Zatem wszystko musimy podgonić żeby wyrobić się do tej pompy... Mieliśmy umówioną firmę na tynki gdzieś tak na koniec sierpnia... Więc gonimy do nich i się dopytujemy czy na bank będą i kiedy dokładnie, bo tak naprawdę nie mamy jeszcze rozprowadzonej wody, kanalizy, DGP i centralnego odkurzacza... Myślałam, że się wyrobimy i wszystko byłoby pięknie pokolei (choć wiem, że niektórzy rozprowadzają przed tynkami a inni po). Ale, ale nauczona już, że przy mojej budowie nic nie idzie po mojej myśli... Wyszło, że ekipa od tynków załapała robotę w niemczech i nie wyrobią się we wcześniej wyznaczonym terminie :( kurcze i co teraz... mała załamka, bo na bank wszyscy w okolicy mają terminy pozajmowane... Oni do nas, że w sumie możemy najpier robić podłogi, a póżniej oni wejdą z tynkami... Co!!! Nie ma mowy... Ten cały syf na mojej ślicznej podłodze?? Nie!! Dupa w tryki, telefony w ręce i jedziemy.... Udało się :) Znaleźliśmy ekipę z wolnym terminem w tej samej cenie :) Zaczynac mieli 10.08, w środę do nas dzwonią, że stoja z materialem pod domem i proszą żeby im ktoś otworzył... Uszy przecieram.... Oczy robią mi się duże... Za szybko, chyba się pomylili... I tak, i tak nie wyrobimy się z rozprowadzeniem wody itp. więc niech wchodzą. Popołudniu wszystko ogarneliśmy i chłopaki działają :)

    W rezultacie w środę będę miała skończone tynki :) Teraz tylko wyrobić się z resztą do września, a zostanie nam wykończenie, elewacja i oczywiście zabawa z zagospodarowaniem terenu.... 

    Kurcze jeszcze troszkę, a będzie można mieszkać ;) hihih

Pozdrawiam wszystkich serdecznie w te piękne upalne dni :)


8Komentarze
maud79  
Data dodania: 2015-08-07 12:48:22
O matko, tak szybko to bym nie dała rady a tynki mam zrobione w okolicy maja i ciągle mam wrażenie, że jeszcze są nie wyschnięte.
odpowiedz
olexia  
Data dodania: 2015-08-07 13:43:46
W ten upał, tynki w łazienkach wyschły nam w dwa dni... Aż się bałam, że coś się stanie :P ale wszystko jest ok :)
odpowiedz
Odpowiedź do maud79
Data dodania: 2015-08-07 14:45:53
To fajnie że się wszystko układa. A ją uziemiona, meszka mnie ukasila i noga spuchnieta jak bania ledwo chodze. ;-)
odpowiedz
olexia  
Data dodania: 2015-08-07 19:12:35
O kurcze to nie dobrze... Uczulenie jakieś? Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i czekam na dalsze rezultaty ;-)
odpowiedz
Odpowiedź do anami5bis
mkasia  
Data dodania: 2015-08-07 16:49:04
A może po prosty życie wie, żr stać was na więcej tylko się tak oszczędzacie ;) Jak się musiało, to się zrobiło w trymiga, a tak to byście się jeszcze cackali ;)
odpowiedz
olexia  
Data dodania: 2015-08-07 19:14:34
Oj,oj... Życie na pewno wie na co nas stać, ale ja ze zmęczenia już nie wiem jak się nazywam :-P dobrze, że te tynki robią to chwilę odpocznę, a na szczęście gorąco się zrobiło więc może nawet się troszkę opalę B-)
odpowiedz
Odpowiedź do mkasia
Data dodania: 2015-08-10 07:28:48
Hmmm. U was to idzie fajnie, szybko, a my jeszcze wciąż czekamy na ekipę do dachu, ponoć w tygodniu mają się zjawić, wszystko się okaże.
odpowiedz
olexia  
Data dodania: 2015-08-13 14:21:52
też już daleko jesteście :) nim się obejrzysz już będziesz środek kończyć :) głowa do góry i oby do przodu... Ja nie wiem czy nie za szybko lecimy, trochę za dużo nerwówki mamy teraz, bo gonią nas terminy, a ciągle do tyłu i ciągle nowe niespodzianki do poprawy :(
odpowiedz
Odpowiedź do kruszyna
olexia
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 79231
Komentarzy: 261
Obserwują: 29
On-line: 9
Wpisów: 44 Galeria zdjęć: 158
Projekt SALSA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Pszczew
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2016 listopad
2016 maj
2016 marzec
2016 styczeń
2015 grudzień
2015 listopad
2015 sierpień
2015 lipiec
2015 czerwiec
2015 maj
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty