Niedzielne sprawozdanie
A więc tak jak w tytule, małe (dłuuugie) sprawozdanie z ubiegłego tygodnia. Mąż mi się rozchorował i mimo pięknej pogody za oknem siedzimy w domu i go kurujemy :P ale dzieki temu mam czas na uzupełnienie bloga :)
Po piersze serdecznie chcę wszystkim podziekować za odwiedzimy, pobiliśmy mój pierwszy 1000 :) serduszko mi się raduje :D
Po drugie w koncu wyszliśmy z ziemi. Piwnica zaizolowana, dwa razy pomalowana - weber eurolan 3K, styropian izolacyjny 8 cm styrodur oraz na wszelki wypadek folia kubełkowa :) no i wkońcu dziura zasypana ogrom piwnicy zmalał. Przyjechały również płyty i już można się ganaiać po pierwszym stropie :)
W tygodniu, w czasie robienia szalunków pod wieniec, przyjechały bloczki Solbet - 36 cm ;) mam nadzieję, że ta iość wystarczy chociaż na połowę ścian na parterze :P
Szalunki pod wieniec zrobione wszędzie, w sumie już w piątek były gotowe i w sobotę miała być wylewka... Ale jak zawsze z naszym szczęściem coś musi być nie tak i w betoniarni popsuł się sprzęt, więc beton przywiozą w poniedziałek, co daje nam jakieś 3 dni przestoju zamiast jednego.
Kolejna wpadka... Majster miał zostawić miejsce na dziury do zsypu ciuszków (z łazienek do pralni w piwnicy) oraz na kanalize, wodę i odkurzacz centralny, ale źle przeliczył odległości i w konsekwecji źle rozmieścili płyty... Dla nas jakby nie było nie ma jakiegoś większego problemu, ale on biedak bedzie musiał teraz wycinać owe otwory w płycie żelbetowej, szkoda mi troszkę biedaczka :(
A tu zaprezentuję gotowe szalunki pod schody do piwnicy:)
Hmm, nie mogłam się powstrzymać i wrzuciłam jeszcze jedną fotkę od strony piwnic :)
A tutaj kawałek największego pomieszczenia w piwnicy. I choć były momenty, że żałowałam decyzji o wybudowaniu podpiwniczenia (z powodu wielu kompikacji, które teraz dopiero wychodzą), to gdy wchodę tutaj i wyobrazam sobię co tu zmieszczę automatycznie humor mi się poprawia :)
I to co, na chwilę obecną, najbardziej mnie przeraża... Czyli po zasypaniu piwnicy wyszła krzywizna naszej działki i koplikacje związane z budową piwnicy... Ale o tym chyba będę myślała później... Narazie pocieszę się tym co jest :)
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :*